„Gospodarz” PSG obnaża wady Realu Madryt, a Courtois potępia problem

Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Spain

Down Icon

„Gospodarz” PSG obnaża wady Realu Madryt, a Courtois potępia problem

„Gospodarz” PSG obnaża wady Realu Madryt, a Courtois potępia problem

PSG rozgromił Real Madryt w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata (4:0). Zespół Luisa Enrique'a zmiażdżył podopiecznych Xabiego Alonso i w niecałe pół godziny zdominował mecz, którego wynik nie odzwierciedlał żenującej przewagi Paryżan na boisku. Nie miało znaczenia, że ​​Thibaut Courtois dwukrotnie uratował Real Madryt remisem 0:0, ponieważ dwa rażące błędy Raúla Asencio i Antonio Rüdigera w 10. minucie odwróciły losy meczu. Różnica między obiema drużynami była tak duża, że ​​„Biali” nie mieli żadnych szans.

Porażka 2:0 była ciężkim brzemieniem , dodatkowo dotkniętym zwycięstwem 3:0, będącym wynikiem całkowitej i absolutnej dominacji PSG. PSG miało piłkę. PSG miało szanse. PSG strzeliło gola. Zespół Luisa Enrique wykorzystał każdą słabość w obronie drużyny, która dopiero zaczynała rozkręcać się pod okiem Xabiego Alonso. Bez Deana Huijsena , system rozgrywania "The Whites" ucierpiał, o czym świadczyły dwa nieudane wybicia piłki przez Asencio i Rüdigera.

Jednak PSG już zapukało do drzwi Courtois, tworząc dwie bardzo klarowne okazje. Paryżanie wykorzystali brak równowagi w formacji 4-3-3, aby znaleźć luki w chaotycznym pressingu Realu Madryt, tak typowym dla ery Carlo Ancelottiego . Z Mbappé, Viníciusem i Gonzalo Garcíą w ataku, Real Madryt był rozbitą i wulgarną drużyną, niezdolną do strzelania goli ani do solidnej gry w przypadku utraty posiadania piłki.

Real Madryt, rozbita i wulgarna drużyna

Na początku Klubowych Mistrzostw Świata Xabi Alonso podkreślił wagę równowagi, (krótkich) odstępów między liniami oraz konieczność stworzenia zwartej formacji, w której wszyscy zawodnicy byli zaangażowani w zadania defensywne. Real Madryt rozegrał znakomitą pierwszą połowę meczu z Borussią Dortmund, gdzie udało mu się nacierać z organizacją i determinacją w formacji 4-4-2. Przejście na 4-3-3 było strzałem w dziesiątkę dla PSG.

symbol zastępczyWhites są zdecydowanie słabsi. (Reuters/Mike Segar)
Whites są zdecydowanie słabsi. (Reuters/Mike Segar)

Nuno Mendes i Achraf Hakimi wślizgnęli się za linię pomocy Realu Madryt i po bokach , aby wykorzystać przewagę liczebną w środku pola. Od tego momentu, mając Ardę Gülera, Bellinghama i Auréliena Tchouaméniego w defensywie, Vitinha, Fabián Riz i Joao Neves swobodnie rozkręcali defensywę , precyzyjnymi i celnymi podaniami, trafiając w francuskich napastników. Wykonywali również akcje w drugiej linii.

Kvaratskhelia, Dembélé i Doué mieli tylko jedno zadanie: rozbić obronę Realu Madryt, często w sytuacjach jeden na jeden. Przełamanie nie rozwiązało problemów Realu Madryt. Chociaż zespół Xabiego Alonso był bardziej uważny w defensywie i starał się znaleźć wyżej pod koszem podopiecznych Luisa Enrique , Francuzi nadal kontratakowali i atakowali z łatwością.

„Nie podążaliśmy za planem trenera”

Pod koniec meczu Courtois, niczym zawodnik wagi ciężkiej w szatni na DAZN , nie przebierał w słowach . „Zawsze tak zaczynają, bardzo mocno naciskając na rywali . Nie zrealizowaliśmy planu trenera : graliśmy i szukaliśmy przestrzeni do przodu. Mieliśmy problemy z utrzymaniem piłki, a oni znaleźli wolnego zawodnika” – zaczął Belg.

„Stworzyli dla nas duże zagrożenie. Te dwa błędy nas zniesławiły i zaważyły ​​na przebiegu meczu. To bolesna porażka, z której trzeba wyciągnąć wnioski. Czasami cios pomaga nam naprawić błędy i wiemy, że przed nami dużo pracy; musimy osiągnąć ich poziom. Nie byliśmy nawet blisko odebrania im piłki i spóźniliśmy się z pressingiem” – podsumował Belg.

symbol zastępczyW obronie drużyna była totalnym chaosem. (Reuters/Kai Pfaffenbach)
W obronie drużyna była totalnym chaosem. (Reuters/Kai Pfaffenbach)

Ze swojej strony Xabi Alonso zwrócił uwagę na dwa poważne błędy popełnione na początku i chciał jasno dać do zrozumienia, że ​​Real Madryt w przyszłym sezonie nie będzie wyglądał tak jak ten. „Początek meczu wywarł na nas ogromny wpływ . W 10. minucie zrobiło się dla nas bardzo ciężko . To pokazuje, ile jeszcze pracy przed nami. Musimy to przyjąć spokojnie, ale z determinacją. To boli” – analizował pochodzący z Tolosarry zawodnik.

PSG to projekt skonsolidowany . Praktycznie nie trenowaliśmy zaledwie przez trzy tygodnie. To pokazuje nam, gdzie jesteśmy, co musimy poprawić i dokąd zmierzamy. To nie jest punkt wyjścia na kolejny sezon” – podsumował.

El Confidencial

El Confidencial

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow